





W niedzielę wyciągnęłam z szuflady dwa gołe ciałka, które czekały na ubranka, właściwie czekały na jakąś koncepcję bo wiedziałam już, że to starszy pan i starsza pani:) Czasem dobrze jest coś schować i wrócić do projektu po jakimś czasie bo wyszli teraz bardzo dziadkowo. Od dziś para będzie w sklepie.
A babeczki upieczone na sobotni mecz (!) juz prawie znikły:)
4 komentarze:
Ach, jakie cuda u Ciebie i tak cieplutko. Przytulanki do zakochania, a Marcepan zdobył moje serce bez reszty:) Wpisałam Cię do moich "Osóbek z duszą" i będę zaglądać z przyjemnością:)
Dziekuje! Marcepan mruczy i pozdrawia:)
Przecudne szelki! Sukienka i gatki też fajne :)
rewelacyjne są te dziadeczki:)
Prześlij komentarz