








Najnowsza lala powstała z myślą o ślicznej Juli, która ( z opisu mamy) lubi kolor czerwony i pomarańczowy, psa Clifforda i malowanie paznokci:) Lala będzie miała jeszcze pomarańczową torebkę w komplecie. Na razie wyposażona jest w pasiastą piżamkę a tasiemka z muchomorami pochodzi ze zbiorów mojej babci i... ehem pamiętam ją z dzieciństwa! Sama mając kilka lat pocięłam ją na krótkie kawałeczki, które do niczego nie zostały wykorzystane...
Wczoraj trafiłam na zdjęcie cudnej szarej sukienki i następna lala musi taką mieć:)
3 komentarze:
lala jest w jesiennych kolorach :)
a taką sukienkę to nawet ja bym chciała mieć!
ja też bym chciała ale taka biegła w szyciu to nie jestem:)
Dziewczyna jest super! Ale ta książka to musi być skarbnica ciekawostek "modowych"...:)
Prześlij komentarz