Lulana na zamówienie dla małej Zosi. Miała być w drobniutkie kwiatki, a że drobnych kwiatków u mnie pod dostatkiem, wyszly dwie... podobno teraz ciężko się Mikołajowi zdecydowac:)
Niesamowicie sa urocze :) I do tego oprocz brinji w linkach znalazlam wiele znajomych blogow (camilla engman, sandra juto, fine little day...), niesamowite. Pozdrawiam raz jeszcze!
3 komentarze:
A ja się nie dziwię,że dziecko niezdecydowane, mnie też podobają się obie Lulany, chociaż może bardziej ta żółto-niebieska:)
Piękne są :)
Niesamowicie sa urocze :) I do tego oprocz brinji w linkach znalazlam wiele znajomych blogow (camilla engman, sandra juto, fine little day...), niesamowite. Pozdrawiam raz jeszcze!
Prześlij komentarz