


Pamiętacie sukienkę, którą wymarzyła sobie Matylda? Wyszła mi troszkę mała, nie wiem czy nie ZA mała dla i tak już szczupłej królewny z bajki. Na wszelki wypadek, żeby uniknąć rozczarowań dorobiłam dwie spódnice na gumę:) Wszystkie balowo tiulowe.

Poza tym premierowo w tym roku bawiliśmy się latawcem i nawet bardziej majowo się zrobiło na łąkach. Miłego weekendu!
1 komentarz:
mmm zawsze znajdzie się rozwiązanie :)
a pomysł z latawcem - super :)
Prześlij komentarz