Miałam wielką ochotę uszyć lalę, która nie musiałaby nikogo przypominać:) Uwielbiam te lale portretowe ale to jednak za każdym razem wyzwanie i stres- jedne udają się bardziej inne troszkę mniej... Tym razem zainspirowały mnie nowe okulary własne ( znów o pół dioptrii do przodu, niestety) i jeszcze bardzo chciałam wykorzystać tą niby- skórę, z której są buciki. Panna wyszła jesienna, zadowolona, ale jeszcze nie nadałam jej imienia. Macie jakieś propozycje?
12 komentarzy:
w zasadzie to i moje okulary są podobne :-)
A mnie pasuje do niej imię Helenka :) ale nie wiem dlaczego.
Klara. może być Panna Klara :)
Haha, też pomyślałam o Klarze :)
Niesamowite! Jak tylko ją zobaczyłam to pomyślałam-Klara i proszę już dwa głosy za tym imieniem :)
A mi wygląda na Honoratę :) Jest boska, zreszta jak cała Twoja kolekcja :) Zapraszam do zabawy blogowej. Szczegóły u mnie :)
Pozdrawiam,
Nie jestem pierwsza z zaproszeniem do zabawy, ale i tak zapraszam na mojego bloga
Klara wygrała. Pasuje idealnie! Dziękuję Wam za pomoc, wkrótce pokażę kolejna bezimienną:)
Klara czy Helena tak czy tak jest świetna!!
PS a mi Agata się skojarzyła :)
Podziwiam te Twoje lalki, są po prostu fantastyczne i takie oryginalne :)
Jest piękna, marzę o takiej dla mojej 2,5 letniej córeczki!!!
Twoja dbalosc o szczegoly za kazdym razem mnie wbija w fotel.
Prześlij komentarz