Przerwa w moim blogowaniu zrobiła się ogromna, ale bardzo się postaram troszkę wrócić, chociaż łatwo nie jest:) Po wakacjach uczelnianych nagle okazało się, że mam bardzo mało czasu i z niczym nie nadążam, a już na pewno nie z przyjemnościami. Zaczynając więc od przyjemności: oto nowe książeczki w "dziecięcej" kolekcji z ilustracjami, które podbiły moje serce. "Filip i mama, która zapomniała" wydane przez Zakamarki:
oraz książeczka znaleziona w lumpeksie, której tytułu, autora ani treści nie jestem w stanie zrozumieć/ przepisać/ przeczytać ale za to jaka piękna:
Przypomina mi ostatnie działania Studia Violet, które nota bene również bardzo bardzo mi się podobają:)
oraz książeczka znaleziona w lumpeksie, której tytułu, autora ani treści nie jestem w stanie zrozumieć/ przepisać/ przeczytać ale za to jaka piękna:
Przypomina mi ostatnie działania Studia Violet, które nota bene również bardzo bardzo mi się podobają:)
1 komentarz:
To po szwedzku! Mój kochany jeżyk, uczę go! Szwedzi absolutnie rządzą w tej kategorii!
Prześlij komentarz