Zdarza się, że strzela we mnie pomysł/ piorun i natychmiast muszę spróbować uszyć "to coś". Ostatnio była to lala z profilem, a w swojej karierze uszyłam tylko dwie takie panny, za każdym razem szczurowate z buzi, ale dość sympatyczne mimo wszystko. Nic się nie zmieniło. Trzecia też jest szczurowata. I miła! Ale szczurowata... Poznajcie Józefinkę, która otrzymała pasiasty sweterek, jeansową spódnicę i zapinaną na zatrzask torebeczkę już w dniu swoich narodzin:)
8 komentarzy:
O ile dobrze mi się wydaje to fryzura została zaczerpnięta z jakieś starej gazety pokazanej ileś tam postów wcześniej.
Tak się składa, że bardzo lubię szczury, więc i lala o szczurzym pyszczku od razu przypadła mi do gustu:D
Dodatki jak zwykle powalają swoim profesjonalizmem i starannością wykonania:)
Cudna jest, Ty jak zwykle kreatywna no i ten sweterek... Agnieszko, napiszę dziś do Ciebie bo już dwa razy się przymierzałam i szef wszedł ;-)
Super ta lalka a te ciuszki i torebka rewelacyjne :)
Miłego dnia :)
kosmicznie sympatyczna Józefinka :) Podoba mi się bardzo :) Pozdrawiam i zapraszam na moje candy :)
Jest cudna, idealna. Czuję z nią jakiś związek- pokrewieństwo dusz czy coś w tym rodzaju :)
a mi ona przypomina postać z Muminków Małą Mi albo Ryjka:))Pozdrawiam
mForm, rzeczywiście! Sama nie zauważyłam ale takie obrazki zostają gdzieś w głowie więc i fryzura, która wydawała się nowością jest "skądś".
Koronka, dziękuję, że się odezwałaś i czekam na maila:) Buziaki!
Kasia, bardzo mi miło, że Józefinka ma duszę:) z pokrewieństwem czy bez...
a Muminki to przesympatyczne stwory, chociaż w dzieciństwie chyba za nimi nie przepadałam:)
mega zabawny stworek ale się uśmiałam :D
Prześlij komentarz