Może zaglądacie na bloga Matyldy i jej rodziców czyli brygady M3? Ja jestem oczywiście stałym gościem w ich świecie i w dodatku znamy się od daaawna "na żywo". Tymczasem Matylda dojrzała do swojej własnej lali- sobowtóra i podobno zrobiła furorę w przedszkolu pojawiając się z drugą Matyldą. A że najważniejsze są detale nie muszę Wam mówić:) Dlatego Matylda ma koszulkę z nadrukiem takim jak w rzeczywistości, prawie taką samą torebeczkę i prawie taką samą spódnicę i czapeczkę. W torebce mieszkają dwa ulubione szczurki (zabawki z IKEA, które ostatnio były ukochane), troszkę słodyczy i bardzo ważne- pomadki Nivea bo to namiastka dorosłego makijażu.
10 komentarzy:
przeurocza! jestem pod wrazeniem wszystkich detali! niesamowite!
jak zwykle po prostu powalasz na kolana:)
Detale są poprostu mistrzowskie! :)
niesamowita :)
Niezwykła:) I te oczy... wyglądają jak prawdziwe. A detale to jak zwykle mistrzostwo. Zwłaszcza te małe szczury:)
Rewelacja!!!
Jestem pod wrazeniem, jaka precyzja!!!
Piękna!
jetesmy zachwycone ewa i pola
Pola juz mysli co domówić ;) do swojej laleczki
Przy okazji, Aga nie chcialam cię juz meczyc o te czerwone fotele. Zrobilam z filcu inny model krzesło-wstążkę poszlo szybkoi sie podobało...
buziaki e.
Cię nie cię oczywiscie przepraszam e.
Jak zwykle nie wiem jak Wam podziekowac za te wszystkie pozytywne sygnaly:)
Ewa, przyznam, ze poleglam na tych fotelach (byly niewykonalne:)!) i ciesze sie, ze sobie poradzilas beze mnie.
Pisz czego potrzebujecie dla Poli i co z tymi sweterkami na swięta? Duże czy mniejsze?:) Ciesze sie, ze sie odezwalas, pozdrawiam cieplo bardzo!
Prześlij komentarz