Pani Gosia zmienia pracę, ale w starej pracy jest opiekunką galerii, której towarzyszą trzy cudne stworki: lisek, wróbelek i coś jakby pies i kot w jednym:) Musiałam ją uszyć ze wszystkimi zwierzakami, bo to pamiątka od pracownianych kolegów i koleżanek. A ja uwielbiam takie wyzwania! Samych bohaterów tez Wam pokazuję, żeby nie było, że sobie coś wymyśliłam...








10 komentarzy:
jak zwykle świetnie :)
jesteś Mistrzynią!
Właśnie odnalazłam Twojego bloga, poszukując różnych inspiracji lalkowych. Świetne są!
Rewelacja!
Pięknie! No i te zwierzaczki :D cudowne!
Dzięki! Zwierzaczki tez mnie cieszę bardzo:)
Przeglądam w wolnych chwilach, których zasadniczo rzecz biorąc ostatnio nie mam, Twojego bloga i zazdrość mnie zżera ;-) Aż bije z niego energią twórczą.
Pelasia, zazdrość bywa motywująca:) Przesyłam energię do Ciebie!
No właśnie się zmotywowałam Twoim blogiem niesamowicie, dotarły brakujące materiały i jeszcze tylko chwilkę czasu muszę wygospodarować i pozszywać skrojone już lale.
Nie wiem sama pod którym postem pisać bo pod kazdym powinno być to samo: "fenomenalne wykonanie, super - same ohy i achy" jestem pod olbrzymim wrażeniem Twojego talentu. I już kombinuje - kogo by tu lalą obdarzyć :)
Prześlij komentarz