Jest co świętować! Choć niektórym
bloggerom zajmuje to pewnie rok lub dwa, mi opublikowanie 500 postów
zajęło 5 lat, ale nigdy przecież nie chodziło tu o ilość.
Chciałabym bardzo Wam podziękować, że
ze mną jesteście, że zaglądacie nawet jak brakuje nowych wpisów,
że komentujecie i „dodajecie skrzydeł”, co przy pracy twórczej
jest niezwykle cenne. Jesteście Wspaniali!
Podsumowanie tego czasu idzie mi
ciężko, ale przeglądając stare zdjęcia uświadomiłam sobie zmiany
jakie tu zaszły, a że jest to swego rodzaju dziennik- zmiany te
zaszły w sposobie mojej pracy. Nie wszystkie mi się podobają! Ale
nie jest źle, przeglądanie zdjęć to też mnóstwo śmiechu i
satysfakcji. Nie myślcie, że pamiętam wszystkie rzeczy, które
zrobiłam, uszyłam, ulepiłam, ufilcowałam...
Na pewno pojawiało się tu znacznie
więcej eksperymentów, szyłam i tworzyłam rzeczy bardzo różne,
którąś z nich była wreszcie lala portretowa i to okazało się
strzałem w dziesiątkę. Teraz szyję głównie takie lale ale
zdarza mi się tęsknić za tamtymi „poszukiwaniami”, może czas
to zrównoważyć?
Życiowo dopadł mnie absolutny
pragmatyzm i mnóstwo pomysłów kończy się zanim jeszcze na dobre
je rozpracuję, w większości oznacza to oszczędność czasu, ale
czy zawsze jest dobrą drogą?
Dzisiaj, z okazji 500 posta kilka
wspominkowych zdjęć:
Kot Marcepan widywany był w co
drugim wpisie.
Astmatycy jednak nie mogą aż tak
kochać kotów jak ja na tym zdjęciu, dlatego Marcepan wyprowadził
się do innego domu. Odkrył w sobie naturę zdobywcy i podróżnika
i zamiast spać na fotelu jak to miał w zwyczaju- woli spacery po
osiedlu.
Miniaturowy domek z pierwszego
zdjęcia nigdy nie został „ukończony”, tak bardzo jednak
spodobał się zaprzyjaźnionej dziewczynce, że powędrował do
niej jako mieszkanie Arielek i Barbie.
„pracownia” to huczne słowo,
bo zazwyczaj wyglądało to tak:
albo tak:
(dziś jest tylko odrobinę lepiej, bo
już nie szyję na kuchennym stole)
Czy wiecie, że wszystkie tkaniny
na ciałka lal farbowałam i farbuję sama?
Były takie chwile, kiedy
próbowałam opanować cały cykl produkcyjny i jakoś sobie pomóc
hurtowym szyciem nóżek/ rączek... jednak nic z tego nie wyszło.
Każda lala jest inna, każda osobno wykrojona i osobno uszyta.
Z zamiłowania do miniaturek
lepiłam też modelinowe bułeczki i słodycze. Wyglądają całkiem
apetycznie. Wkrótce będę szyła lalę portretową, która ma
dzierżyć w dłoni kromkę chleba z miodem, myślicie, że podołam?
Wiele jeszcze mam pomysłów na
udoskonalenia formy, choćby te stopy... sama jestem ciekawa jak to
będzie za kolejne 500 postów :)
17 komentarzy:
Super ! Zapraszam do mnie ! http://swiat-modeliny.blogspot.com/
O rany! Modelinowe babeczki i bułeczki wyglądają jak prawdziwe. Aż chce się schrupać:) A twórczy nieład w pracowni jest jak najbardziej porządany( bo po babeczkach i laleczkach widać że jest twórczy...)Pozdrawiam!
Gratuluję!!
cuda!!!!!!!!!!!po prostu z Pani szczęścia łezka mi się w oku kręci!!!
Dobrze,że jesteś! Uwielbiam Twe wyczyny artystyczne:)
Świetne podsumowanie pierwszej pięćsetki, czekamy na kolejne "500" i więcej :)
I oczywiście czasem zdecydowanie mniej pragmatyzmu ;)
ABSOLUTNIE GRATULUJE- Jestes niesamowita a Twoje ale uwielbiam i tak zbieram od tych kilku lat i zbieram sie do posiadania jednej z nich ;-)
Bardzo serdecznie Ci gratuluję i cieszę się, że kiedyś do Ciebie trafiłam, bo zadomowiłam się na dobre:) Twój blog jest wyjątkowy, jak każda z lal, które tworzysz. Bardzo lubię tu zaglądać. Fajnie tak po latach podsumować swe tworzenie i zobaczyć w nim rozwój:) A stopy lalki, którą tutaj pokazałaś, są obłędne. I bardzo pracochłonne... A i bułeczki chciałam jeszcze pochwalić, bo ślinka mi pociekła i tort z guzikami przepiękny. A lali z kromką chleba z miodem podołasz. Wszystkiemu podołasz! Gorąco pozdrawiam:)
Weź Umrzyj, zaglądałam, podziwiałam, dziękuję za link!
Weronika, wyrozumiała jesteś:) Mnie ten nieład nieraz męczy... a czasem go nawet sprzątam!
Anno, Syl, Mamoolgi, dziękuję!
Nowalinka, będę się bardzo starała:)
Hannah, w razie czego zapraszam na maila biuro@mojepokoje.eu
Magnolienride, dziękuję Ci za całą przemiłą wypowiedź! I ja tez pozdrawiam.
Jeszcze raz- cieszę się, ze jesteście.
Troszkę zaniedbałam się w słownym pozostawianiu tu swoich zachwytów - ale zagladam i podziwiam. Życzę jak najmniej tego pragmatyzmu, nowych poszukiwań i niezliczonych strzałów w dziesiątkę ;))))
Aga! Może się nie ujawniam zbyt często, ale zaglądam, obserwuję i podziwiam. Jestem absolutną fanką Twojej twórczości i nieraz piszczałam z zachwytu. Tak trzymaj!
Kolejnej tak pięknej w dzieła 500. Oby wena nigdy nie opuściła, tylko wzbogacała nowymi pomysłami !
Przepiękne Lalki, podobieństwo do osób jest powalające. Pozdrawiam ciepło i życzę kolejnych 500 postów ;)
super ! Gratulacje ! ach..te mini z modeliny , bardzo mi się podoba !
Dawno nie zaglądałam..
Pozdrawiam !
Fajnie tak spojrzeć w przeszłość :)) Cuda tworzysz niesamowite!
Gratuluję! Uwielbiam! SUper podsumowanie! No i te stopy.... dla mnie ...WOW!!!
ооо, это очень интересно!
Prześlij komentarz