Dawno, dawno temu przygotowywałam parę wyjątkowych lal ślubnych. Ich wyjątkowość poza tym, że były to lale portretowe polegała na ograniczonej gamie kolorów... Pamiętacie? Czarno- białe lale dla "ludzi sztuki" z okazji ich ślubu można zobaczyć TUTAJ. W między czasie urodził im się piękny synek, który własnie niedawno został ochrzczony. Już wiecie co musiało być prezentem z okazji chrztu, prawda? Tak :) Lala portretowa dla tego maluszka, w dodatku czarno- biała. Przyznam, że nie miałam problemów ani z ubrankiem ani białawym ciałkiem a dzierganie mini skarpetek to sama radość. Dopiero gdy musiałam dorobić mu siwą fryzurkę... ręka mi zadrżała :) Mimo wszystko- jest słodki!






4 komentarze:
Arcydzieło, jak zwykle!
Pozdrawiam!
Ale słodziak:)
Pozdrawiam:)
...pełen zachwyt z mojej strony
jejku :) wygląda jak Jarosław Kaczyński! ;)
Prześlij komentarz