piątek, 21 października 2016

pleasure

Jaka to jesień bywa ekscytująca! Ze zdjęć bije spokój, spokój i jeszcze raz spokój, ale zobaczcie jakie mam piękne naklejki MOJEPOKOJE. Okleję każdą paczuszkę i każdą metkę:) Pełen zachwyt!

Bezglutenowy zakwas na bezglutenowy chleb zadziałał zupełnie magicznie i na jakiś czas nasyciłam swój stęskniony brzuszek pieczywem... guilty pleasure:)

Haftowany gil pojawił się na okularowym etui, oczywiście własnoręcznie zszytym, ale! Chyba będę się powoli żegnać z okularami, soczewki kuszą, dam Wam znać jak mi idzie, bo nigdy nie próbowałam. Mam nadzieję, że nie utonę w morzu łez. Macie jakieś rady dla początkującej?

Szary to taki trochę #jedyniesłusznykolor, Też tak macie? Zrobiłam szal, kolejny... szary...

I jeszcze o koralikach. Umówiłam się z mamą na wspólne biżuteryjne produkcje i skleciłyśmy kilka fajnych naszyjników. Jeszcze się nimi pochwalę, nie raz:)

A tymczasem życzę Wam pięknego, spokojnego weekendu.








6 komentarzy:

KORONKA pisze...

A ja zaglądam do Ciebie. :-) I chyba nigdzie więcej. Jaka Ty śliczna!
Wielkie pozdrowienia
Koronka

KarolinaPe pisze...

Ja kupiłam właśnie nowe okulary, ale też coraz częściej myślę o soczewkach. Napisz koniecznie jak Ci idzie. Jak tam farbowanie / niefarbowanie włosów? I jeszcze jedno pytanie do.... ;-) Używasz tego pudru z arrowroot i Karobu? Miło Cię widzieć :-)

Aga Plieth pisze...

KORONKA, dziękuję! Fajnie, ze zaglądasz :)

Karolina, czeeeść! Okulary mnie wkurzają, zjeżdżają z nosa a pod koniec dnia i tak głowa boli choćby nie wiem jak były dopasowywane... Na razie czekam na telefon od optyka, który zamówił mi soczewki próbne... Muszą dojechać, zobaczymy!
Włosów nadal nie farbowałam (nie widać na zdjęciu bo celowo nieostre!)
A z pudru przestawiłam się na mineralny podkład Annabelle Minerals (bo jednak czasem potrzebne jest większe krycie), ale jeszcze nie wiem czy przy nim pozostanę.
Pozdrawiam ciepło!

Joanka-Z pisze...

Ja też zauważyłam, że z każdym rokiem jesień jest dla mnie coraz ciekawsza, coraz bardziej zaskakująca pełnią kolorów i magią zapachów :) Etui piękne, naklejki też bomba - mam własne i wiem jaka to radość móc mieć taki mały w pełni swój, wszędzie pasujący gadżecik! Co do soczewek - polecam! Noszę od 8 lat i zdecydowałam się na nie, bo bardzo, BARDZO źle czułam się w okularach. Pierwszy tydzień był ciężki, ryczałam zalana katarem, ale to szybko minęło i obecnego komfortu nie da się przecenić! Bez problemu znajdziesz badania, gdzie dają gratis komplet jednodniowych soczewek na krótki czas, np. na tydzień. Jak Ci nie podejdą to wrócisz do okularów. W międzyczasie kupiłam okulary (uznałam, że wydam każde pieniądze, aby mi się tylko podobały i uznam, że się w nich dobrze czuję), ale i tak nie noszę, bo komfort soczewek jest nie do opisania - nic się nie zsuwa na nos, szkła nie parują jak wchodzisz do pomieszczenia a jak pada deszcz czy śnieg masz pełnię widzenia i radochę, że kropki kapią Ci na twarz. Wystarczy troszkę dyscypliny i tyle - próbuj! :)

KarolinaPe pisze...

Dzięki za wszystkie odpowiedzi :-) Tak właśnie myślę o soczewkach, bo jesień i zima to cięcie pory dla okularników. Pozdrowienia.

Aga Plieth pisze...

Joanka-Z, bardzo Ci dziękuję za odpowiedź! Ja noszę okulary od 15, chyba ponad? lat... Więc przyzwyczajona jestem, ale to nie znaczy, że mi wygodnie :)
Własnie dziś dostałam telefon, ze mam wpaść po soczewki do testów, darmowe, tak jak piszesz, tylko musieli zamówić bo ja mam plusy, a to nie takie popularne akurat przy soczewkach.
No i boję się :) Tego kataru najbardziej, ale nic, trzymajcie za mnie kciuki dziewczyny!